Mecz z Dramą Zbrosławice był ostatnim akcentem piłkarskiej jesieni w Mikołowie.
Patrząc w tabelę faworytem sobotniego spotkania byli grający u siebie zawodnicy z Mikołowa. Liga jest jednak na tyle nieobliczalna, że w pewnych momentach boisko weryfikuje słabości i końcowe wyniki mogą być różne. W sobotę mikołowianie meczem z gośćmi ze Zbrosławic kończyli rundę jesienną. Na szczęście udało się rozegrać wszystkie mecze bo ta sztuka z powodu panującej pandemii koronawirusa nie udała się wielu klubom. Komplet rozegranych spotkań daje pewien komfort podczas spokojnego planowania przygotowań do rundy rewanżowej. Mecz z Dramą nie należał jednak do porywających widowisk i chociaż nasi zawodnicy dominowali na boisku w posiadaniu piłki to nie udało się jednak przekuć tej przewagi na bramki i w końcowym rozrachunku żadna z drużyn nie zdobyła dzisiaj bramki. Remis pozostawiał pewien niedosyt u obu ekip bowiem każda z drużyn miała swoje szanse na zdobycie przynajmniej jednej, ale decydującej bramki. Najciekawsza była końcówka spotkania a dokładnie ostatnie 5 minut regulaminowego czasu gry oraz 4 czasu doliczonego. Goście swoją okazję zmarnowali w 87. minucie. Wtedy na wysokości zadania stanął Soliński, który piękną paradą obronił strzał Gajewskiego z rzutu wolnego wybijając piłkę na rzut rożny. Końcówka należała jednak do podopiecznych trenera Wolaka. W 92. minucie po rzucie rożnym piłkę główką w kierunku bramki skierował Rusz ale instynktownie jego strzał obronił Buszka. Minutę później ponownie Rusz z ostrego kąta próbował pokonać Buszkę, ale górą znowu był golkiper gości. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry rzut rożny wykonywał Bąk, piłka po zamieszaniu powędrowała na 18 metr a stamtąd potężnie uderzył Oltman, jego strzał wybił jednak nad poprzeczkę bramkarz Dramy. W Mikołowie bezbramkowy remis, z którego jednak bardziej cieszyć się mogli goście ze Zbrosławic, którzy walczą o utrzymanie w lidze. My natomiast ze spokojem patrzymy w przyszłość i obserwować możemy wyniki rozgrywanych w najbliższym czasie meczów zaległych innych drużyn.
Był to mecz pokroju tych, w których przez cały czas trzeba być skoncentrowanym, szczególnie kiedy wynik spotkania jest otwarty. Nasza gra ofensywna obarczona była ryzykiem, którego się trochę baliśmy stąd mało było widać piłek granych do przodu co miało wpływ na znikomą ilość sytuacji podbramkowych. W drugiej połowie zrobiliśmy kilka zmian i ta gra ofensywna nieco się ożywiła, stworzyliśmy kilka sytuacji i mogliśmy ten mecz wygrać. Przeciwnicy również mieli przynajmniej dwie piłki meczowe czego przykładem mogło być bardzo ładne uderzenie z rzutu wolnego i chwała należy się tutaj Bartkowi Solińskiemu, że udało mu się ten strzał obronić. Potwierdza się więc to, co mówiłem już kiedyś, że nieważny czy gra się z przeciwnikiem z górnej części tabeli, czy też z jej dołów bo w każdym meczu należy się skoncentrować i nie dopuścić do tego, by przeciwnik strzelił bramkę. Jednocześnie trzeba szukać też swojej okazji na strzelenie gola. W tym meczu my tych okazji nie wykorzystaliśmy i skończyło się na 0:0. Uważam, że patrząc na ostatnie 9 kolejek udanie zakończyliśmy rundę - podsumował trener Tomasz Wolak
AKS Mikołów - Drama Zbrosławice 0:0
Skład AKS: Bartosz Soliński - Mateusz Sikora, Giorgi Tsuleiskiri (79' Kordian Rusz), Wojciech Przybylski, Mateusz Zamojda (80' Wojciech Oltman), Bartosz Waśkiewicz, Mateusz Majsner (65' Michał Biernacki), Marcin Piekarz (kpt), Jacek Wujec (70' Tomasz Tabiś), Mateusz Bąk, Kevin Rocki. Na ławce pozostali: Łukasz Szczepek, Michał Pawełczyk, Przemysław Gałecki. Trener: Tomasz Wolak.